Robert.Zielinski Robert.Zielinski
324
BLOG

Do przyjaciół Blogerów

Robert.Zielinski Robert.Zielinski Polityka Obserwuj notkę 76


(Oryginalnie poniższe słowa zamieściłem jako komentarz pod wpisem blogera GW1990 pt: „Nie było pobicia Cugier-Kotki” - z delikatnym retuszem. Oczywiście więc w notce odnoszę się do GW 1990)

Przyznam, że przez krótką chwilę liczyłem na „przepraszam” ze strony autora tego bloga. Na swoje usprawiedliwienie mam dwa argumenty: chwila trwała króciutko, a rozum i tak uparcie podsuwał, że się przeliczę...

Ale co mam na myśli? Otóż, gdy Anna CugierK. odbywała swą męczeńską pielgrzymkę przez media, jako jeden z pierwszych włączyłem rozum i krytycyzm. Zadawłem pytania, weryfikowałem jej wersję, doszedłem do kilku mniej chwalebnych faktów z przeszłości i teraźniejszości.
Nie trzeba było wiele, aby nabrać wątpliwości. Szybko też pojawiły się dowody, że Pani A-CK „nieco mija się z prawdą”, a generalnie jest słabo wiarygodną postacią.
Innymi słowy: już wtedy ostrzegałem przed tą Panią. Choć robiłem rzetelnie swoją, dziennikarską pracę, zostałem na salonie24 opluty najgorszymi epitetami. Wielu, w tym autor tego bloga, brało w tym udział.
Z całych sił, z pełnym przekonaniem dowodziliście Państwo niepodważalnej wiarygodności Anny Cugier Kotki. Według Was dokonywałem na niej „medialnego linczu” oczywiście „na zlecenie służb” itd...

Dziś chyba widać, że linczowałem tą Panią prawdą i na zlecenie prawdy – stąd moja nadzieja, że usłyszę, przeczytam Przepraszam, Sory Chłopie... I wcale nie poprawia mi nastroju, że dziś macie głupie miny jakby przyłapani na zdjęciu z ręką w nocnikach:)
Finalizując pozwolę sobie jeszcze na uwagę o warsztacie GW1990. Na dowód swojej rzetelności przytacza korespondencję z panią Anną C-K (jej ujawnienia nie będę już moralnie oceniał, musiałbym się pastwić). Otóż: wersję pani ACK powinien Pan dopiero sprawdzić i wtedy wyciągać tak ostateczne oceny. Czyli o Pana rzetelności świadczyłby sposób jej weryfikowania. Tak Pan dał jedynie dowód na...no, niech wnioski wyciągną Ci z którymi Pan koresponduje.
Reasumując: suma błędów czy nieuczciwości polityka Kurskiego, dziennikarza Wybranowskiego i np. blogera GW1990 złożyła się na ten piękny, obraz, katastrofy. Całej wesołej kompaniji przyłapanej z rękami w nocniku. A wystarczyło poczytać „Dziennik” i chwilę pomyśleć...


 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka